To jest problem z antymaterią. Możesz zobaczyć efekt, ale nie przyczynę. To tak, jak być uderzanym w nos przez niewidzialnego człowieka.Doctor Who
Umiejętność dostrzegania związków przyczynowo-skutkowych to podstawa wszelkiej aktywności wszystkich żywych organizmów. Rośliny i niższe zwierzęta mają tą umiejętność wbudowaną - w postaci instynktów, ale i mechanizmów funkcjonowania na poziomie komórkowym. Czym wyżej zorganizowane zwierzęta, tym większą rolę odgrywają mechanizmy oparte na doświadczeniu i uczeniu się poszczególnych osobników.
Najwyższy łatwo wyobrażalny poziom użytkowania mechanizmów uczenia się mają wyższe ssaki prowadzące życie gromadne. W takim środowisku działania i uczenia się wykształciło się nowe zjawisko - świadomość. Według niektórych teorii świadomość powstała jako mechanizm pozwalający na rozstrzyganie dylematów w sytuacjach, w których zachodzi konflikt dwóch instynktów. Przykład: człowiek posiada wrodzony odruch cofania ręki od źródła bólu. Jeśli jednak jakiś człowiek usłyszy od swojego oprawcy: trzymaj rękę nad ogniem. Jeśli ją cofniesz, zastrzelę cię. W takiej sytuacji silna wola może zatrzymać zadziałania instynktu. Świadomość konsekwencji ich działania jest silniejsza niż one.
Tak właśnie dochodzimy do przyczyn i skutków. Im lepiej człowiek rozumie otaczający go świat i mechanizmy jego funkcjonowania, tym lepiej potrafi zaplanować swoje działania. Im pełniejsza jest jego wiedza o świecie, tym jest on bardziej przewidywalny.
To jest problem z antymaterią. Możesz zobaczyć efekt, ale nie przyczynę. To tak, jak być uderzanym w nos przez niewidzialnego człowieka.
That's the trouble with antimatter. You can see the effect but not the cause. It's like being punched on the nose by the invisible man.
Doctor Who · Karta sentencji
Ten temat został skojarzony z kilkoma tagami, którymi posortowane są sentencje i aforyzmy w repozytorium Gavagai.pl. Możesz kliknąć na poszczególne tagi poniżej, albo na czerwony przycisk, który zaprowadzi cię do listy sentencji, które są otagowane przynajmniej jednym z poniższych tagów:
Zobacz sentencje z przypisanymi tagami:
Przyczyna Przyszłość Skutek
– Wobec tego inny przykład. Religia Azteków nakazywała im składać bogom ofiary z ludzi. Nie chodziło o jakieś pojedyncze egzekucje: szło to w dziesiątki tysięcy zabitych. Po roku 1450 Meksyk nawiedziła długotrwała susza, co spowodowało klęskę głodu. Interpretacja kataklizmu dokonana przez kapłanów była następująca: ziemia i słońce nie zostały dostatecznie zasilone drogocennym napojem. Znaczy się, krwią. Za mało ofiar. Trzeba więcej. Ale brak już jeńców. Zawarto zatem między sąsiadującymi ze sobą państwami specjalną umowę, aby móc prowadzić bez konsekwencji politycznych wojny dla dostarczenia sobie nawzajem odpowiedniej ilości jeńców. Nazywano je wojnami kwietnymi, guerras floridas. Tak więc w roku 1455 można już było złożyć bogom ofiary z ludzi w liczbie zadowalającej kapłanów. Natychmiast spadły deszcze. Uzyskano obfite plony. Wszystko fakty historyczne.
– Czego to niby ma dowieść?
– Wykaż różnicę pomiędzy następującymi wnioskowaniami: plony były obfite, ponieważ spadł deszcz; deszcz spadł, ponieważ złożono ofiarę.
– Bardzoś przebiegły – śmieje się cicho młodszy. – Różnica jest taka: zawsze po deszczach plony są obfite i można to zaobserwować wielokrotnie; następstwo deszczu po ofiarach z ludzi... nie.
– Ależ ta, tak... o ile składasz te ofiary wystarczająco często.
– Co nie zmienia faktu, że ów związek jest fałszywy.
– Dla ciebie. Dla nich nie. Dlaczego miałby być fałszywy? Potwierdza się każdorazowo. Wiedza bierze się z doświadczenia. Dziecko obserwuje i wyciąga wnioski. Za każdym razem, gdy rozlega sie dzwonek drzwi, ktoś wchodzi do mieszkania. Usłyszawszy, będzie biec sprawdzić kto to. Za każdym razem, gdy podkradnie z szafki cukierek, tatuś wraca do domu pijany. Tych razów może być zaledwie trzy, ale dziecku to wystarczy. Potem dopiero będzie się dziwić, dlaczego on jest pijany, mimo iż akurat cukierka nie wzięło.
[...] Otóż humenizatory [...] mają za zadanie wspomagać poprzez wszczepkę tworzenie się w umyśle dziecka schematów związków przyczynowo-skutkowych. [...] Uświadom sobie, co oznacza takie wspomaganie. Stajesz oto w obliczu zbiegu kilku lub kilkunastu wydarzeń, z którymi dotąd nie miałeś do czynienia. Pozbawiony humenizatora musisz sam rozciągać między nimi nici wynikania i najczęściej rozciągniesz je błędnie, a w przyszłości zatem będziesz musiał jeszcze nie raz korygować zapisane w pamięci ścieżki skojarzeń, w miarę, jak ponawiane doświadczenia będą wykazywały ich fałszywość [...] Humenizatory oszczędzają ci tej nauki, powtarzanych doświadczeń, nakładających się na siebie wspomnień. Pozwól mi na następującą obrazową metaforę: każde doświadczenie korelacji zdarzeń poszerza ci, pogłębia, umacnia połączenia pomiędzy neuronami kodującymi wspomnienia tych zdarzeń. Co oczywiście nie jest dosłowną prawdą, jedynie efektownym uproszczeniem, lecz dobrze oddaje sens zjawiska. W przytoczonych wyżej przykładach wynikania wrażenia wilgoci z przedmiotu woda i wrażenia ciepła z przedmiotu ogień międzyneuronalne połączenie osiąga w końcu taką grubość, że pomyślenie o przyczynie bez automatycznej myśli o skutku jest już niemożliwe. [...]
Koncepcja zakładająca przewidywalność i determinizm mechaniczny odnosi się jedynie do sytuacji wyidealizowanych, które nie występują w przyrodzie. Zawsze bowiem zaistnieją zakłócenia, które po krótkim już czasie od puszczenia układu w ruch sprawią, że jego zachowanie odbiegnie od przewidywań.
Przykład: Możemy teoretycznie przewidzieć tor ruchu kuli bilardowej, jednak jedynie na samym początku jej ruchu. Już po kilku odbiciach da o sobie znać nierówność powierzchni stołu, jego krawędzi, lepkość tkaniny itp., które to parametry zmieniają się dynamicznie.
Układ ergodyczny Ludwig Boltzmann (1844-1906) sformułował pojęcie układów ergodycznych – są to takie układy, które są wystarczająco chaotyczne, aby z powodzeniem stosować do ich opisu mechanikę statystyczną.
Po części oczekuję, że zacznę słyszeć głosy czy też mieć jakieś wizje, jakkolwiek wiem bardzo dobrze, że takie prymitywne techniki są przestarzałe. Mody lojalności nie szepczą propagandy wewnątrz twojej czaszki. Nie bombardują cię obrazami przedmiotu oddania z równoczesną stymulacją centrów przyjemności w twoim mózgu ani nie paraliżują bólem i nudnościami, jeżeli tylko zboczysz z właściwiej drogi. Nie mącą ci w głowie błogą euforią ani gorączkową gorliwością; nie oszukują cię, byś zaakceptował jakąś wadliwą, aczkolwiek elegancką porcję kazuistyki. Żadnego prania mózgu, żadnego uwarunkowania, żadnej perswazji. Mod lojalności nie jest czynnikiem wprowadzającym zmiany, jest produktem końcowym, fait accompli. Nie jest on powodem wiary, lecz samą wiarą, ucieleśnieniem tej wiary czy może raczej - ciałem, które zamieniono w wiarę.