Czym jest nauka? Jakie są powinności naukowca? Popper to czołowa postać zajmująca się filozofią wiedzy. A ten zbiór esejów zawiera najważniejsze jego myśli i tezy.
Gatunki: filozofia socjologia
Zbliżyć się do prawdy nie jest jednak łatwo. Jest tylko jedna droga ku niej, droga przez nasze błędy. Tylko na własnych błędach możemy się uczyć; i tylko ten się nauczy, kto jest gotów oceniać błędy innych jako kroki ku prawdzie; oraz ten, kto poszukuje własnych błędów, aby się od nich uwolnić.
Każdy intelektualista ponosi bardzo specyficzną odpowiedzialność. posiada przywilej i stosowność studiowania. Winien więc swym bliźnim (bądź „społeczeństwu”) przedstawić wyniki swych studiów w najprostszej, najklarowniejszej i najbardziej zwięzłej formie. Najgorsze, co intelektualiści mogą zrobić – grzech przeciwko Duchowi Świętemu – to pozować na wielkich proroków i epatować swoich bliźnich tajemniczymi filozofiami. Kto nie potrafi mówić prosto i jasno, ten powinien milczeć i pracować nadal, aż będzie mógł tak uczynić.
Cytaty z artykułu Habermasa | „Tłumaczenie” Poppera |
Społeczna totalność nie prowadzi własnego życia poza i ponad życiem tego, z czego sama się składa | Społeczeństwo składa się ze stosunków społecznych |
Tworzy ona i reprodukuje siebie poprzez swoje poszczególne elementy | Te różne stosunki w jakiś sposóbtworzą społeczeństwo |
Całości tej tak samo nie można oddzielić od życia, od kooperacji i antagonizmu jednostkowego bytu, | Wśród tych stosunków znajdują się kooperacja i antagonizm; a ponieważ (jak już zostało powiedziane) społeczeństwo składa się z tych stosunków, nie można go od nich oddzielić; |
jak nie można zrozumieć elementu wyłącznie jako jego funkcji bez względu na całość, której istota sama polega na ruchu jednostkowego bytu. | ale coś odwrotnego także obowiązuje: żadnego z tych stosunków nie można zrozumieć bez całości wszystkich pozostałych. |
System i byt jednostkowy są wzajemnie powiązane i są zrozumiałe jedynie w ich wzajemnym powiązaniu | (powtórzenie poprzedniego stwierdzenia). |
(Uwaga: Zreferowaną tutaj teorię całości przedstawiono niezliczoną ilość razy, i bardzo często lepiej; ale za każdym razem słowa stawały się coraz bardziej imponujące). A teraz profesor Habermas mówi sam: |
|
Adorno pojmuje społeczeństwo w kategoriach, które nie wypierają się swego pochodzenia z logiki Hegla. | Adorno używa przypominających Hegla sposobów artykulacji |
Pojmuje on społeczeństwo jako totalność w ściśle dialektycznym sensie, które wyklucza organiczne ujmowanie całości: że jest to więcej niż suma jej części; | Nie mówi on dlatego (sic!), że całość jest czymś więcej niż sumą jej części; |
Ale totalność nie jest także klasą, której zakres logiczny określają wszystkie skupione w niej elementy. | Całość nie jest również (sic!) klasą elementów |
I tak dalej. Potem na przykład , na tej samej stronie czytamy: | |
totalność społecznych związków życiowych... | Wszystkich w jakiś sposób łączą wzajemne stosunki... |
bądź na stronie 157: | |
Teorie są schematami porządkującymi, które dowolnie tworzymy w obowiązujących syntaktycznie ramach. | Teorii nie powinno się formułować niegramatycznie, poza tym możesz mówić to chcesz. |
Okazują się one następnie przydatne dla specjalnej dziedziny przedmiotów, jeśli rzeczywista różnorodność im się poddaje. | Znajdują one zastosowanie w specjalnej dziedzinie, jeśli można je zastosować |
[..] A to oznacza, że jestem racjonalistą i wierzę w prawdę i rozum. Ale oczywiście nie oznacza to, że wierzę we wszechmoc ludzkiego rozumu. Racjonalista wcale nie jest, jak często twierdzą nasi antyracjonalistyczni oponenci, człowiekiem, który chciałby być czysto rozumną istotą i innych chciałby uczynić czysto rozumnymi istotami. Byłoby to przecież nadzwyczaj nierozsądne. Każdy rozumny człowiek, a przeto mam nadzieję, racjonalista, wie bardzo dobrze, że w życiu ludzkim rozum może odgrywać jedynie bardzo skromną rolę. Rolę krytycznego namysłu, krytycznej dyskusji. [...] Racjonalista jest więc człowiekiem, który jest gotowy uczyć się od innych, jednak nie w ten sposób, że przyjmuje każde pouczenie, lecz tak, że poddaje swoje idee krytyce innych i że krytykuje idee innych. Akcent spoczywa tutaj na słowach „krytyczna dyskusja” [...] Racjonalną postawę najlepiej zapewne wyrazić zdaniem: Być może masz rację, a być może ja nie mam racji; i jeśli w naszej krytycznej dyskusji także, być może, nie rozstrzygniemy ostatecznie, kto z nas ma rację, to jednak możemy mieć nadzieję, że po takiej dyskusji będziemy pojmować sprawy nieco lepiej niż przedtem. Możemy uczyć się od siebie wzajemnie, dopóki nie zapomnimy, że chodzi nie tyle o to, kto ma rację, ile raczej o to, by zbliżyć się do obiektywnej prawdy. Wszak nam obu chodzi przede wszystkim o obiektywną prawdę.
[...] Ta oschłość, ta trzeźwość, to po prostu emanacja szacunku dla bliź
[...] Co jest zewnętrzną oznaką obu tych postaw - tej zwolennika Oświecenia i tej samozwańczego proroka? Jest nią język. Zwolennik Oświecenia mówi tak prosto, jak tylko jest to możliwe. Chce być zrozumiany. [..] Dlaczego nam, zwolennikom Oświecenia tak bardzo zależy na prostocie języka? Ponieważ prawdziwy zwolennik Oświecenia, prawdziwy racjonalista, nie chce nakłaniać. Co więcej, właściwie nie chce nawet przekonywać: zawsze zdaje sobie sprawę, że może się przecież mylić. Ale przede wszystkim zbyt wysoko szanuje samodzielność, intelektualną niezależność innej osoby, żeby ją przekonywać w ważnych sprawach; raczej chce wywołać jej sprzeciw, jej krytykę. Nie chce przekonywać, lecz wstrząsać, prowokować swobodne kształtowanie przekonań. Swoboda kształtowania przekonań jest dla niego wartością. Jest dla niego wartością nie tylko dlatego, że dzięki swobodnemu kształtowaniu przekonań możemy zbliżyć się do prawdy, lecz także dlatego, że z założenia respektuje nieskrępowane kształtowanie przekonań. Respektuje je także wówczas, gdy jakieś przekonania uważa za z gruntu fałszywe.
Jeden z powodów, dla którego zwolennik Oświecenia nie chce nakłaniać i przekonywać, jest następujący: wie, że poza wąską dziedziną logiki i być może matematyki nie istnieją żadne dowody. Upraszczając zaś nieco: niczego nie można dowieść. Można wprawdzie przytoczyć argumenty i można zbadać krytycznie poglądy, lecz poza matematyką nasza argumentacja nigdy nie jest rozstrzygająca. Zawsze musimy rozważać racje; zawsze musimy decydować, jakie racje mają większą wagę[...].
[...]Wolność myśli nigdy nie może być całkowicie zdławiona. Ale przynajmniej może być zdławiona w znacznym stopniu. Bez swobodnej wymiany myśli nie może bowiem być mowy o rzeczywistej wolności myśli. Potrzebujemy innych, aby na nich wypróbować nasze myśli; aby zorientować się, czy są one przekonywające. Krytyczna dyskusja jest podstawą wolnej myśli jednostki. Ale to oznacza, że pełna wolność myśli jest niemożliwa bez wolności politycznej.. Wolność polityczna staje się więc tym samym warunkiem wstępnym nieskrępowanego posługiwania się rozumem przez każdego człowieka.
Natomiast wolność polityczną może zapewnić jedynie tradycja, tradycyjna gotowość do jej obrony, do walki o nią, do okupienia jej ofiarami. [...] Naszą dumą powinno być to, że nie mamy jednejidei, lecz wieleidei, dobrych i złych, że nie mamy jednej wiary, jednej religii, lecz wiele, dobrych i złych. Oznaką wyjątkowej siły Zachodu jest to, że możemy sobie na to pozwolić. Zjednoczenie Zachodu na podstawie jednej idei, w jednej wierze, w jednej religii byłoby jego końcem, naszą kapitulacją, naszym bezwarunkowym poddaniem się idei totalitarnej.
Więcej na ten temat: Empiria w cywilizacji zachodniej Fragment „Głosu Pana” Stanisława Lema)
A co dotyczy pewności, nie było człowieka, ni będzie,
Co by ją posiadł o bogach lub o innej jakiej bądź sprawie.
A gdyby nawet przypadkiem najtrafniej sądził, to nigdy
Sam tego świadom nie będzie: bo złuda jest wszystkich udziałem.Ksenofanes, przypisanie tego cytatu Goethemu jest pomyłką., rozdział 2
Zbliżyć się do prawdy nie jest jednak łatwo. Jest tylko jedna droga ku niej, droga przez nasze błędy. Tylko na własnych błędach możemy się uczyć; i tylko ten się nauczy, kto jest gotów oceniać błędy innych jako kroki ku prawdzie; oraz ten, kto poszukuje własnych błędów, aby się od nich uwolnić. Z eseju „Tolerancja i intelektualna odpowiedzialność"
[...] Dudena charakteryzuje „sceptycyzm" jako „powątpiewanie, niedowierzanie", a „sceptyka" jako „człowieka nieufnego", i jest to oczywiście niemieckie znaczenie słowa, i nowoczesne znaczenie w ogóle. grecki czasownik, z którego wywodzi się niemiecka rodzina wyrazów (sceptyczny, sceptyk, sceptycyzm), nie oznaczał pierwotnie „wątpić", lecz „rozważać sprawdzając, sprawdzać, rozważać, badać, poszukiwać, dociekać".
Prawo moralne: Postępuj tak, byś człowieczeństwa w twej osobie, jak też w osobie każdego innego, używał zawsze zarazem jako celu, nigdy jako środka.
[...] O oświeceniu: „Oświeceniem nazywamy wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy. niepełnoletność to niezdolność człowieka do posługiwania się własnym rozumem, bez obcego kierownictwa. Zawinioną jest ta niepełnoletność wtedy, kiedy przyczyną jej nie jest brak rozumu, lecz decyzji i odwagi posługiwania się nim bez obcego kierownictwa. Sapere aude! Miej odwagę posługiwać się swym własnym rozumem - tak oto brzmi hasło Oświecenia"
Karl Raimund Popper (ur. 28 lipca 1902 w Wiedniu, zm. 17 września 1994 w Londynie), filozof specjalizujący się w filozofii nauki i filozofii społeczno-politycznej. Jego system filozoficzny został przez niego samego nazwany racjonalizmem krytycznym, który on sam uważał za kontynuację filozofii Immanuela Kanta. Przez wielu jest uważany za jednego z największych filozofów XX-wieku. Najbardziej znanymi jego dokonaniami są stworzenie zasady falsyfikowalności jako kryterium naukowości (popperyzm), oraz koncepcji społeczeństwa otwartego, będącego swoistym rozwinięciem koncepcji demokracji Johna Locke'a i Johna Stuarta Milla.