Sentencje w bazie Gavagai:
Sentences are not as such either true or false.
John Langshaw Austin Zobacz Głębia: 2
John Langshaw Austin – brytyjski filozof analityczny.
Główna teza lub słowa
Dane zmysłowe są niepostrzegalnym instrumentem. Kapitan łodzi podwodnej widzi nie peryskop, ale konwój. Zawodność zmysłów moglibyśmy orzec mając inny, niezawodny system postrzegania.
(Na podstawie: Sens and sensibilia - zmysły i to co zmysłowe)
Sentences are not as such either true or false.
John Langshaw Austin Zobacz Głębia: 2
I. Performatywy i wypowiedzi konstatujące
Zdaniem „twierdzenia”nie jest jedynie „opisywanie”jakiegoś stanu rzeczy lub „stwierdzenie jakiegoś faktu”, co musi ono czynić prawdziwie bądź fałszywie.
Wstępne wyodrębnienie performatywów
Istnieją pewne zdania o wyglądzie twierdzeń – są to poprawne gramatycznie
zdania oznajmujące, niebędące nonsensami – a które do kategorii twierdzeń
nie należą.Spełniają one następujące warunki:
A. w ogóle nie „opisują”, nie „Zdają sprawy”z niczego
i nie konstatują z niczego, nie są prawdziwe ani fałszywe”; oraz
B. wypowiedzenie danego zdania jestw całości lub części wykonaniem jakiejś
czynności, której z kolei nie opisałoby się normalniejako mówienia czegoś.
np. „Nadaję temu statkowi imię 'Królowa Elżbieta'"
W przykładzie tym widać, że wypowiedzenie zdania (w stosownych okolicznościach) nie jest opisem mówiącym, że mówię coś, o czym trzeba by powiedzieć, że robię to coś, wypowiadając zdanie: nie jest tez stwierdzeniem, że to coś robię – owa wypowiedź jest po prostu robieniem tego czegoś. Wypowiedzieć takie zdanie to zrobić owo coś. Wypowiedź taka nie jest ani prawdziwa, ani fałszywa – stwierdzam to jako oczywiste i nie uzasadniam tego. Wypowiedzi tego typu nazywa sie zdaniami performatywnymi lub performatywami. Wskazują one, że wygłoszenie wypowiedzi jest wykonaniem jakiejś czynności, jest czumś, o czym nie myśli się normalnie jako tylko o wypowiedzeniu czegoś.
Czy mówienie może to sprawić?
Wypowiedź nie jes zazwyczaj, jeśli w ogóle jest, jedyną rzeczą konieczną, by uznać czynność za wykonaną. Zawsze konieczne jest by okoliczności, w jakich wypowiada się słowa, były na jakiś sposób odpowiednie,a bardzo często konieczne jest, by bądź sam mówiący,bądź inne osoby, wykonali również pewne istotne działania fizyczne lub umysłowe, czy nawet czynności wypowiadania dalszych słów.
II. Wypowiedzi decydujące o udanych performatywach
Rzeczy konieczne do prawidłowego, „udanego”, funkcjonowania performatywów
(A1) musi istnieć uznana procedura konwencjonalna, posiadająca pewienkonwencjonalny
skutek. Procedura ta musi obejmować wypowiadaniepewnych słów przez pewne osoby
w pewnych okolicznościach, c\przy czym
(A2) poszczególneosoby i okoliczności w danym przypadku muszą być odpowiednie
dla powołania konkretnej procedury jaka została powołana
(B1) wszyscy uczestnicy muszą przeprowadzić daną procedurę zarówno poprawnie,
jak też
(B2) w zupełności
(C1) kiedy, co zdarza się często, dana procedura jest przeznaczona do użytku
dla osób mających pewne myśli i uczucia, lub do wszczynania, jako następstwa,
pewnego postępowania jakiegoś uczestnika, wtedy osoba uczestnicząca, a więc
powołująca daną procedurę, musi faktyczniemieć owe myśli i żywić te uczucia,
a intencją uczestników musi być postępowanie w dany sposób,a ponadto
(C2) rzeczywiście muszą w następstwie postępować w ten sposób.
W przypadku naruszenia którejś z powyższych regół wypowiedź performatywna będzie nieudana. Istnieją różnice pomiędzy sposobami bycia nieudanymi wypowiedzi performatywnych. Jeśli wykraczamy przeciw którejś regule z grupy regół AB, tzn. jeśli np. niepoprawnie wypowidamy formułę, lub nmie jesteśmy w stanie wykonać danej czynności, to czynność, którą wyrażamy przez nasza wypowiedź w ogóle nie jest skutecznie wykonana, nie dokonuje się, nie zostaje spełniona. Natomiast w przypadku grupy C czynność jest spełniona, jakkolwiek spełnienie jej w takich okolicznościah jest nadużyciem procedury. Przypadki niefortunności AB – to niewypały, a gdy czynność jest spełniona – to nadużycia.
Nalezy dokonać również rozróżnienia między przypadkami A i przypadkami B. W przypadkach A zachodzi błąd powołania procedury – bądź dlatego, że nie istnieje żadna taka procedura, bądź, że nie można doprowadzić do zastosowania takiej procedury w zamierzony sposób. Drugi rodzaj błędów – gdy procedura w pełni istnieje, lecz nie może być zastosowana zgodnie z zamiarem – określa się mianem błędów zastosowania. Austin nie znalazł jednak nazwy dla pozostałej pierwszej klasy. W pojęciu przypadków B procedura jest bez zarzutu i w pełni się stosuje, ale rytuał zostaje dokonany w sposób partacki – te przypadki noszą miano błędów wykonania.
AB – niewypały (czynności zamierzone, lecz daremne
A – błędy powołania (czynności odrzucone
A.1 – (no name)
A.2 – błędy zastosowania
B – błędy wykonania(czynności skażone)
B.1 – skazy
B.2 – przeszkody
C – nadużycia (czynności rzekome, lecz puste)
C.1 – przypadki nieszczerości
C.2 – (no name)
VII. Wyraźne czasowniki performatywne
Austin wprowadza rozróżnienie na czynność fonetyczną, fatyczną i rematyczną. Czynność fonetyczna to po prostu czynność wypowiadania pewnych dźwięków. czynnośc fatyczna, to czynnośc wypowiadania pewnych wyrazów czy słów, tzn. dźwięków pewnego typu, należących do pewnego słownika i jako należących do pewnego słownika, zgodnych z pewną gramatyką i jako zgodnych z pewną gramatyką. Czynność rematyczna to wykonanie pewnej czynności użycia owych wyrazów w pewnym mniej lub bardziej określonym sensie i z pewnym odniesieniem.
Czynności „mówienia czegoś”w pełnym normalnym sensie Austin nazywa
wykonaniem czynności lokucyjnej. Wykonać czynnośc lokucyjną to w ogólności
wykonać także czynność illokucyjną. Wykonując czynności lokucyjne będziemy
zatem wykonywać także takie czynności jak: zapytywania lub odpowiadanie na
pytanie, podawanie jekiejś informacji lub upewnianie, lub ostrzeganie; ogłaszanie
werdyktu bądź zamiaru; wydawanie wyroku; mianowanie lub pelowanie, lub ganienie;
identyfikowanie lub podawanie opisu i in.
Wykonanie czynności illokucyjnej jest wykonaniem czynności kryjące się w powiedzeniu
czegoś, w przeciwieństwie do wykonania czynności powiedzenia czegoś. Istnieje
jeszcze jeden sens, w którym wykonanie czynności lokucyjnej,a tym samym czynności
illokucyjnej, moze być również wykonaniem czynności innego rodzaju.
Powiedzenie czogoś wywołuje często w następstwie pewne skutki w sferze uczuć,
myśli lub działań słuchaczy, lub mówiącego, a powiedzenie to może być wygłoszone
z przeznaczeniem, intencją lub zamiarem wywołania owych skutków. Wykonanie
czynności tego rodzaju Austin nazywa wykonaniem czynności perlokucyjnej.
Przykłady:
Lokucja: Powiedział mi: „Zastrzel ją!”,
przez „zastrzel”mając na myśli zastzelenie, a za pomoca słowa „ją”odnosząc sie do niej.
Illokucja: Ponaglał (bądź radził, rozkaywał itd.)
mnie, bym ją zastrzelił.
Perlokucja: Przekonał mnie, bym ją zastrzelił.
Sens and sensibilia – zmysły i to co zmysłowe
Generalnie Austin zwalczał Ayera. Ayer (z koła wiedeńskiego) mówił: jedyne dane o świecie to dane zmysłowe (tylko to co postrzegamy.W analizie błędnych spostrzeżeń nei możemy rozróżnić. np fata morgany od prawdziwej oazy. 1. Analiza spostrzeżeń prowadzi do wniosku, że poznajemy tylko dane zmysłowe. 2. Trafne i błędne postrzeżenia nie różnią się, 3. Tylko taka analiza ma poparcie nauki.
Austin na to:
1. Jest to scholastyczne, bo wprowadza jednolitość w postrzeganiu wszyztkiego.
Wszystkie problemy to problemy pozorne i źle postawione, gdyż uczestnicy sporu
przyjęli inne sposoby myślenia bądź języki.
2. Zmysły nas nie zawodzą w sensie systematycznym. O takim zawodzeniu moglibyśmy
orzec mając inny, niezawodny system postrzegania. Czasem po prostu zmysły popełnaiją
pomyłki, nie mamy prawa formułowac zdania „zmysły zawodzą”.
3. Postrzegamy rozmaite rzeczy, a nie dane zmysłowe! Widzumy konwój a
nie peryskop. Dane zmysłowe są niedostrzegalnym instrumentem.
4. owszem możemy pomylić kaczkę gumową i atrapę, ale takie błędy postrzeżeniowe
sa łątwe do odszyfrowania (możliwa jest tylko zła interpretacja)
5. Iluzjom najczęściej nie ulegamy,
6. Niepewność dotyczy słów, a nie wrażeń. Np jak widzimy podejżanego to możemy
powiedzieć: is guilty seems guilty albo looks guilty – nie wiemy, co dobrze
komunikuje – możemy najwyżj powiedzieć „sprawia wrażenie trafnie lub nietrafnie”.
Język jest neiprecyzyjny, np. okazał się winny znaczyło didn't seem czy did
seem?
7. Nie można skupić się na danych zmysłowych. Możemy jedynie korygować spostrzeżenei
przedmiotów. Nie możnakorygować postrzeżenia postrzeżeń, bo je przecieżodczuwamy,
no chyba że obsewacjatrwa długo.
8. Filozofia Austina jest antynaukowa – oparta najęzyku potocznym. Wg neigo
zdanie „Zmysły nas zawodzą”jest bezsensowne.
"Prawda”to nie termin techniczny. Prawda to tylko wyrażenie stylistyczne, wymienne w zależności od okoliczności. Tak jak to, jaki sąd wyda wyrok, zależy od sformułowań obrońcy i prokuratora i od tegoco się nam wydaje. Do samych faktów nigdy nie dojdziemy, gdyż pełna zgodność opisu i rzeczywistości wymaga wszechwiedzy. Czy zdaniom prawdziwym odpowiadają fakty? Nie, gdyż nasza wiedza o faktach jest urojona – w zależności od naszego sformułowania zmieniałaby się przeciez rzeczywistosć. Pełna ścisłość jest neimożliwa.
Czasem wiemy, że coś jest prawdą, ale nie potrafimy wyrazić tego w słowach – jest to kwestia kontekstu przy wyborze alternatyw.
Prawda jest redundantem, to zbitek frazeologiczny, zbędne powtórzenie treści zdania wg schematu „To prawda że...”. Słowo prawda w życiu codziennym jest neiprawidłowo uzywane. Prawdziwy obraz lub opis to fotografia, w tym kontekście będize to adekwatny, wierny obraz, wyrażenie będzie jednak miało funkcję wartościującą. Minimalna pawdziwość zachodzi wtedy, gdy w minimalnym stopniu odzwierciedla rzeczywistosć.Maksymalna zgodnosć, jeśli w obrazie jestwszystko, co jest związane z treścią.
Np. jak ktoś zakrzyknie „Tamna płocie siedzi szczygieł”i to coś odleci, to musimy badac rację stron (wyznaczamy też szereg możliwości, o których jest sens dyskutować), a nie fakty. Jednak ten, co przeczy drugiemu (opis lub kwesationowanie), musi podać własne racje i uzasadnienie, albo własną hipotezę. Inaczej jego stanowisko nie zasługuje na uwagę. Np. jak ktoś mówi czym jest stół i niepotrafi podac własnego opisu, to bredzi.
Stąd – wszystkie spory metafizyczne sa bezsensowne, gdyż są najczęściej przeczeniem natak ogólne sprawy, że sens umyka. Co istnieje i czym jest rzeczywistość? Dyskutować o tym warto, jeśli z góry wyznaczymy sobie możliwe do osiągnięcia odpowiedzi, inaczej mamy mętlik w głowie. Jest to kwestia adekwatności w stosunku do podniesionej kwestii. Ustalamy parwdę wyróżnaijąc z pewnej liczby alternatyw tą, która jest nabardziej prawdopodobna.
Różnica między wiedzą a wiarą polega na tym, że wiedza – odpowiada na pytanie skąd wiesz? Wiara – odpowiada na kwestię dlaczego – tzreba podawać przesłanki. Pewne słowa mają własne związki rządu. Jak mówię „Jest godz. 11 – jest to wiara. Jak ktoś wie, to musi wiedzieć,że wie. Wierzy sie napodstawie przesłanek. Stąd wiedza jest raczej nieuchwytna, gdyż nie wiemy niczego na pewno.
Czy istnieją umysły innych ludzi?
Austin odpowiada, że nie wiadomo – nie sposób stwierdzić introjekcji innych
ludzi.
Zwróćmy uwagę, ze słowo udawać, zmienia wsens w zależności od kontekstu: pies nie udaje bo nie umie, czowieknie udaje bo jest uczciwy. Nie możemy popadać w skrajny sceptyzyzm i baczyć, czy nie padamy ofiarą manipulacji/udawania, że ktoś ma/nie ma umysłu. Patrzymy i staramy się interpretować objawy zewnętrzne u osoby – czy jest ona poirytowana, ma inny stan uczuć, czy udaje.
How To Do Things With Words
Koncepcja performatywy:
Performatywy mają trzy moce. Każde wyrażenie filozoficzne może wystąpić w trzech sensach: fonetycznym, rematycznym i rematycznym. Słowa mają siłę, za pomoca której działamy. Język przy pomocy słó wykonuje czynności.
1. Siła lokucyjna – przekazywanie treści i opisu świata
2. Illokucja – robienie czegoś przez wypowiedzi.Np. rozśmieszanie, straszenie, dokonywane równolegle do innych sił – zjawisko illokucji zachodzi niezależnie.
3. Siła perlokucyjna – coś staje się po
wypowiedzi, a inaczej by się nie stało. Np. chrzest, nadawanie imion (w tym
wypadku nie ma illokucji, bo nie ma reakcji odbiorcy wypowiedzi)
Funkcja perlokucyjna skuteczna na „Zapraszam i ktoś przyjdzie, w „Obiecuję”, jeśli odbiorca obietnicy ma uprawnienia do roszczeń. Jeżeli ktoś „stanowczo postanawia”to jedynie sprawozdaje ze strumienia świadomości. Obietnica musi być przyjęta Groźba nie.
Często zgadujemy, że coś jest perlokucją i traktujemy coś co ma siłę lokucyjną jako perlokucję, np. która godzina?
Możemy prawidłowo używać performatywy, jeśli przestrzegamy konwencji. Musi istneić stosowna procedura konwencjonalna – miejsce, słowa, osoba. Okoliczności muszą być odpowiednie do przeprowadzeniaprocedury, uczestnicy zaś muszą się prowadzić poprawnie i w zupełności. Musi zajśćszczerosć intencji i uczciwe wyrażanei myśli.
Temat:Wypowiedzi performatywne a twierdzenia w świetle eseju Johna L. Austina.
Wszelką wypowiedź jezykową rozpatrywano ze względu na to, czy jest ona prawdą czy fałszem. Na takim właśnie stanowisku stała większość filozofów. Jednakże swym zainteresowaniem obdarzali jedynie wypowiedzi relacjonujące, opisujące w sposób prawdziwy lub fałszywy fakty czy sytuacje. Austin zauważa w swej pracy pt. „Wypowiedzi performatywne”, że podejście takie okazało sie wątpliwe. Przyczynił się do tego, po pierwsze, weryfikacjonizm oraz, po drugie, przekonanie o „różnych sposobach użycia języka”.
Weryfikacjonizm wyrażał się w spostrzeżeniu, że istnieją zdania co do których nie jesteśmy w stanie przesądzić czy są prawdziwe, czy fałszywe. A skoro nie możemy tego rozstrzygnąć, to widocznie nie dotyczą one niczego, są nonsensowne. Austin dostrzega doniosłą rolę tego ruchu, gdyż leżał on u podwalin zupełnie nowego podejścia do roli i charakteru wypowiedzi językowych. „[...] to nowe podejście przyniosło wiele dobrego; bardzo wiele rzeczy pozbawionych prawdopodobnie sensu zostało postrzeżonych jako takie właśnie. Nie wszystkie, jak sadzę, rodzaje nonsensu zostały już właściwie sklasyfikowane, a być może usunięto jako bezsensowne pewne rzeczy, które naprawdę bezsensowne nie są. A jednak ten ruch, weryfikacjonizm, był na swój sposób znakomity."
Fazą drugą było postawienie pewnych pytań. Pojawiła się kwestia, czy aby na pewno wszystkie zdania wolne są od niebezpieczeństwa, że można potraktować je w pewnych okolicznościach jako nonsensy, że możliwe jest ich usunięcie i czy naprawdę są zdaniami? Innymi słowy, czy nie możemy myśleć o nich raczej w kategoriach narzędzi perswazji niż zdań, sprawozdań z faktów w ścisłym sensie? Wychodząc z takiego punktu, problem multiplikuje się na każdym kolejnym poziomie. Można bowiem zasadnie pytać, czy całe wyrażenia, czy tylko niektóre ich części spełniają taką funkcję... Rozważając problem z tej perspektywy przyjęto nowy slogan, hasło mówiące o – jak dosłownie określa to Austin – „różnych sposobach użycia języka”, a stare podejście do wypowiedzi jako do zdań określano mianem „błędu opisowości”.
Spośród wielu sposobów użycia języka analizuje Austin jeden, mianowicie użycie języka w sposób performatywny i rozważa istotę tzw. wypowiedzi performatywnych. „Chcę rozważyć pewien rodzaj wypowiedzi wyglądających niczym zdania, które pod względem gramatycznym uznałoby się, jak przypuszczam, za zdania nie będące nonsensami, a które jednak nie są ani prawdziwe, ani fałszywe [...] A ponad to, jeśli ktoś wygłasza wypowiedzi tego rodzaju, to powiemy że raczej coś robi, niż tylko coś mówi."
Przykładem tego typu wypowiedzi jest powiedzenie „Tak”(tzn.biorę sobie tę kobietę/tego mężczyznę za mą prawnie poślubioną żonę/za mego prawnie poślubionego męża) podczas ceremonii zaślubin lub powiedzenie „Przepraszam”po tym jak niechcący kogoś potrąciliśmy. Także sytuacja chrzczenia statku, kiedy to stoję z butelką szampana w ręku i mówię: „Nadaję temu statkowi imię...”czy gdy mówię „Idę o zakład, że jutro będzie padać.”W każdym z tych przypadków byłoby absurdem uznać, że to, co powiedziane, było sprawozdaniem z jakiejś czynności, która niewątpliwie została wykonana. W tych specyficznych przypadkach to właśnie samo mówienie jest już wykonaniem owej czynności.
I właśnie wypowiedzi tego radzaju nazywać będziemy za Austinem „performatywami”. Są to wyrażenia rozpoczynające się od czasownika w pierwszej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego trybu oznajmującego strony czynnej. Jednak trzeba powiedzieć, że owe słowa stosuje sie w pewnych konkretnych okolicznościach i muszą być spełnione pewne warunki, aby dany performatyw mógł być przez nas uznany za poprawny.
Ewentualni oponenci mogliby zarzucić Austinowi, ze według niego np. powiedzenie kilku słów jest ślubem. Należy tu zaznaczyć, że trzeba powiedzieć owe słowa w odpowiednich okolicznościach właśnie. W każdym razie nie możemy zakładać, że poza wypowiedzeniem danych słów trzeba dokonać jakiejś czynności wewnętrznej, z której nasze słowa będą zdawać sprawę. Nie możemy zgodzić się na potraktowanie takich wypowiedzi jako prawdziwego bądź fałszywego sprawozdania z wykonania jakiś duchowych czynności. Trzeba jednak zauważyć, że choć nie zdają one sprawy z faktów i nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, to wypowiadanie tego rodzaju zdań bardzo często niesie z soba wyraźną intencję co do prawdziwości czy fałszywości pewnych rzeczy. „Ale ciągle bardzo ważne jest, by uświadamiać sobie, że sugerować, iż coś jest prawdziwe, jest czymś zgoła innym niż mówić coś, co samo jest prawdziwe."
Jasnym wydaje się w świetle powyższych rozważań, że do istoty performatywów nie należy prawdziwość lub też fałszywość.
Kolejnym ważnym wątkiem podejmowanym i rozwijanym przez Austina są ułomności, błędy, jakimi mogą być obarczone wypowiedzi performatywne. Określane są mianem „niefortunności”, która jest efektem naruszenia pewnych reguł.
Pierwszą regułą jest istnienie odpowiedniej konwencji, do której się odwołujemy i która jest konwencją uznaną. Reguła druga mówi o tym, że dla danej wypowiedzi muszą istnieć odpowiednie okoliczności. Jeśli któraś z tych reguł zostanie pogwałcona, to o takiej wypowiedzi powiemy, że jest daremna, nieskuteczna. Aby zilustrować to przykładem: gdy ktoś powie „Rozwodzę się z Tobą”to nie oznacza to, że taka procedura jest uznana. Samo powiedzenie w tym przypadku o niczym nie przesądza, gdyż nie istnieje żadna uznana konwencja, na mocy której rozwód polega na wypowiedzeniu takich słów, niezależnie od miejsca czy czasu. Aby to mogło być potraktowane jako prawidłowa wypowiedź performatywna, musiałoby odbywać sie w sądzie, podczas rozprawy itd. Trzecią z kolei regułą jest szczerość. Jeżeli powiemy „Gratuluję Ci”, „Przepraszam”lub „Obiecuję”, to musimy wypowiedzieć to z odpowiednią intencją. Jeżeli jest to nieszczere, to automatycznie nasz performatyw nie będzie w porządku. Musimy naprawdę cieszyć się z czyjegoś sukcesu gratulując mu, musi być nam przykro i musimy poczuwać się do winy skoro kogoś przepraszamy, musimy chcieć faktycznie coś zrobić jeżeli to coś obiecujemy. Jeszcze inne reguły mówią o tym, że nie może być mowy o przymusie, że musimy być w pełni odpowiedzialni za to, co robimy. Musimy powiedziec coś serio, nie należy bowiem oczekiwać od żartów, komedii czy poematów, aby spełniały funkcję performatywów w zwykłym rozumieniu.
Warto w tym miejscu wspomnieć, iż Austin dokonuje swoistego rozróżnienia. Wyróżnia on bowiem niewypały, które to naruszają reguły dotyczące konwencji i okoliczności, oraz niefortunności ( jak chociażby nieszczerość).
Rozważywszy wypowiedź performatywną i jej niefortunności Austin przechodzi do prób sformułowania kryterium, za pomocą którego będziemy mogli jednoznacznie orzec, czy dana wypowiedź jest performatywna czy też nie. Jak już wspomniane było wcześniej, performatywy mają formę czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego trybu oznajmującego strony czynnej. Niestety nie wystarczy przyjąć, że każda wypowiedź performatywna przybierze tę standardową formę. Istnieje bowiem jeszcze przynajmniej jedna forma – gdy czasownik występuje w trzeciej osobie np. napis głoszący „Ostrzega się pasażerów...”albo dokument, który brzmi: „Tym samym jesteś upoważniony...”. Są to niewątpliwie performatywy, różnią się one jednak od poprzednio rozważanych.
Tym niemniej wciąż nie możemy mieć pewnośći co do tego, że każda wypowiedź performatywna będzie miała jedną z tych dwóch postaci. Jeżeli ktoś powie: „Rozkazuję Ci zamknąć drzwi”, to jest to niewątpliwie wypowiedź performatywna, ale w odpowiednich okolicznościach możemy wykonac tę samą czynność poprzez mówienie w trybie rozkazującym: „Zamknij drzwi”. Skłania to Austina do stwierdzenia, iż „... w obliczu takiego załamania kryteriów gramatycznych powinniśmy przyjąć [...] że każdą wypowiedź performatywną można sprowadzić, rozszeżyć lub zanalizować odwołując się do którejś z standarowych form...”(albo do rozpoczynającej się od słów „Ja...”albo „Ty niniejszym...”).
Kolejnym krokiem Austina jest sporządzenie listy wszystkich czasowników, które mogą występować w tych standardowych formach, oraz próba klasyfikacji czynności, jakie mogą być wyrażone poprzez wypowiedzi performatywne.
Sporządzając listę łatwo dostrzec, że czasowniki rozpadają się na pewne wyraźnie określone klasy. Istnieje klasa przypadków, w których wydajemy orzeczenia, szacujemy, oceniamy; klasa przypadków w której podejmujemy się zobowiązań, w których mówiąc coś wykorzystujemy nasze upoważnienia czy prawa oraz inne jeszcze klasy. W tym miejscu należy zauważyć, że Austin podaje jedynie listę klas, a nie konkretnych czasowników. Klasy są tu, jak mi się wydaje, pojęte jako owa „lista”czasowników. Wzbudza to moje watpliwości, ale nie czepiajmy sie Austina i zobaczmy, do czego doprowadzila go „budowa”tak pojętej listy.
Listę czasowników performatywnych możemy uznać, za Austinem, za zbudowaną. Dalej Austin wprowadza rozróżnienie na wyraźną i pierwotną wypowiedź performatywną. Wypowiedź „Rozkazuję Ci zamknąć drzwi”byłaby performatywną w sensie wyraźnym, „Zamknij drzwi”to natomiastpierwotna wypowiedź performatywna. Istnieje jednak wiele środków aby wyrazić czy wyrażenie pierwotne jest rozkazem, prośbą, błaganiem (kontekst sytuacyjny, gest, ton...). A więc z pomocą wyraźnych czasowników performatywnych i pewnych innych środków wskazujemy wyraźnie jaką dokładnie czynność wykonujemy, gdy wygłaszamy naszą wypowiedź. Należy jednakże pamiętać, że wygłaszając wyraźną wypowiedź performatywną nie stwierdzamy jaka to jest czynność; ukazujemy tę czynność lub wyraźnie ją wskazujemy. Powiedzenie „Ostrzegam Cie,że...”, „Rozkazuję Ci...”, „Obiecuję Ci...”nie stwierdzają, że coś robimy, lecz wyraźnie wskazują, że to robimy – stanowią one nasze działania werbalne, szczególnego rodzaju działania.
Przyjrzyjmy sie, co na ten temat miał do powiedzenia sam Austin, jakie jest uzasadnienie dla wprowadzenia powyższego rozróżnienia na wyraźną i pierwotną wypowiedź performatywną: „Posługując sie trybem rozkazującym możemy rozkazywać, ale to właśnie nie jest jasne, czy rozkazujemy, czy usilnie prosimy, błagamy, zaklinamy [...] czy wykonujemy którąś z wielu innych subtelnie różniących się czynności, które najprawdopodobniej nie są rozróżnione w niewyszukanym, prymitywnym języku. Nie trzeba jednak przesadzać z owym niewyszukaniem języków prymitywnych. Istnieje bardzo wiele środków, którymi można się posłużyć, by wykazać wyraźnie, nawet na prymitywnym poziomie, jaką czynność wykonujemy, kiedy coś mówimy- ton głosu, rytm, gest- a nade wszystko możemy powodować się charakterem okoliczności, kontekstem, w jakim wypowiada się daną wypowiedź. Bardzo często powoduje to, że nie sposób się pomylić [...] Ale mimo tych wszystkich środków, występują niestety poważne dwuznaczności i brak rozróżnień, gdy nie ma naszych wyraźnych czasowników performatywnych. Gdy mówię coś takiego: „Będę tam”, to może nie być pewności, czy jest to obietnica czy wyraz zamiaru, czy może przewidywanie dotyczące mojego przyszłego zachowania, tego, co ma mi się przydarzyć. A to, o którą dokładnie z tych rzeczy chodzi, może mieć poważne znaczenie, szczególnie w społeczeństwach rozwiniętych. Dlatego właśnie pojawia sie wyraźny czasownik performatywny- by wskazać wyraźnie, o co dokładnie chodzi, jak dalece i w jaki sposób jestem zobowiązany, i tak dalej."
Pojawienie się wypowiedzi performatywnych to „jeden ze sposobów w jakie rozwija się język w zgodzie ze społeczeństwem, którego jest językiem.”
Niezwykle istotnym jest spostrzeżenie, iż poza czystymi wypowiedziami performatywnymi i wypowiedziami w których wystąpują inne wyrażenia, istnieje liczna grupa przypadków pośrednich, dwuznacznych. Okazuje się w związku z tym, że przeciwstawienie twierdzeń performatywom ma charakter tradycyjny, nieuzasadniony. Weźmy pod uwagę ogólny przykład wypowiedzi rozpoczynających się od „Stwierdzam, że...”. Nie różnią się one swą formą od wypowiedzi rodzaju: „Ostrzegam Cie...”czy „Obiecuję...”, wskazują wyraźnie, że czynność którą wykonujemy jest czynnością stwierdzania. Czy więc nie jest to wypowiedź performatywna? Wówczas jednak można mieć poczucie, że wypowiedzi rozpoczynające się od „Stwierdzam, że...”muszą być prawdziwe lub fałszywe, że są one twierdzeniami. Takiego bowiem dokonano rozróżnienia – twierdzenia miały być prawdziwe lub fałszywe, wypowiedzi performatywne miały być fortunne lub niefortunne. Performatywy polegają na robieniu czegoś, twierdzenia natomiast nie.
Austin dostrzega tu jednak pewną nieścisłość i wskazuje na skorelowanie twierdzeń z narażeniem na niefortunności różnego rodzaju. Okazuje się, że problemy jakie dotykają twierdzeń są analogiczne do kłopotów wyróżnionych przy analizowaniu niefortunności związanych z perfornatywami.
W świetle powyższych faktów, warto spojrzeć na rozróżnienie „twierdzenie – performatyw”, z innej strony. Dotychczas zajmując się performatywami postępowaliśmy tak, jakby jedyną istotną kwestią była ich fortunność. Jest to zbyt problematyczne uproszczenie, gdyż w przypadku ostrzegania, doradzania itd. poza prostym pytaniem czy było to fortunne w sensie formalnej poprawności, pojawiają się pytania o to, czy było to właściwe, trafne, słuszne, pomocne, uzasadnione...? W przypadku wyroku – czy był on trafny, sprawiedliwy...? Pytania takie można rozstrzygnąć jedynie wtedy, kiedy uwzględnia się jak treść wyroku czy oceny odnosi się do faktów lub do dostępnych danych o faktach. Oznacza to, że bardzo wiele performatywów musimy oceniać na płaszczyźnie zgodności z rzeczywistością, faktami.
Okazało się, że performatywy i twierdzenia mają ze sobą więcej wspólnego niż początkowo sądziliśmy. Niezatarta pozostała podstawowa różnica polegająca na tym, że wyrażenia performatywne nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, twierdzenia natomiast dotyczą prawdy i fałszu. Jednakże, po głębszej analizie, łatwo dostrzec można, że bardzo niewiele zdań (twierdzeń) jest po prostu prawdziwych czy fałszywych. Zazwyczaj chodzi o to, czy są słuszne, czy nie; czy są adekwatne, czy też nieadekwatne, przesadne, czy też nieprzesadne. Czy są powierzchowne czy może ścisłe i dokładne... Według Austina „prawdziwe / fałszywe”to ogólne etykiety dla całego wymiaru rozmaitych ocen, które mają jakoś do czynienia z relacją między tym, co mówimy, a faktami. Nasze idee prawdy i fałszu posiadaja pewne granice. Austin proponuje, abyśmy spróbowali je rozszerzyć, a wtedy spostrzeżemy,że twierdzenia, oceniane pod kątem tego, jak odnoszą się do faktów, wcale nie różnią się tak bardzo od porad, ostrzeżeń czy wyroków...
Widoczne jest zatem, że stwierdzanie czegoś jest wykonywaniem czynności, tak samo jak wydawanie rozkazu czy ostrzeganie. Posługując się zarówno wypowiedźiami performatywnymi jak i twierdzeniami stajemy w obliczu tego samego pytania. Jak mianowicie rada czy ostrzeżenie wiąże sie z faktem lub jak dane twierdzenie ma sie do faktów? Oddzielanie twierdzeń od performatywów w tym miejscu definitywnie upada. A to z kolei powoduje, ze musimy jeszcze bardziej zagłębić się w to zagadnienie i rozważyć sposoby i mozliwości kiedy mówienie jest jednoznaczne ze zrobieniem czegoś. To odsłania przed nami zupełnie nowe pytanie. Stajemy bowiem, poza zagadnieniem znaczenia danego wyrażenia, przed pytaniem o moc danej wypowiedzi. Możemy nie mieć żadnych wątpliwości, co do tego, co oznacza zdanie „Zamknij drzwi”. Nadal jednak nie wiemy, czy ta zwerbalizowana w pewnym czasie wypowiedź była prośbą, rozkazem, czy czymś jeszcze innym. Austin postuluje w tym miejscu potrzebę istnienia nowej doktryny dotyczącej wszystkich możliwych mocy wypowiedzi. Twierdzi też, że sporządzona wcześniej lista czasowników performatywnych będzie bardzo pomocna w odkrywaniu tej doktryny. Lista ta ma być również punktem wyjścia dla badania rozmaitych terminów oceniających, którymi posługujemy się rozważając czynności mowy należące do któregoś z dokładnie określonych rodzajów – rozkazów, ostrzeżeń i innych.
Poruszony przez Austina problem istnienia wypowiedzi performatywnych i ich relacji z twierdzeniami wydawać się może niezbyt istotny, czy jak pisze sam Austin „[...] wszystko to wydaje się cokolwiek nieopłacalne i cokolwiek skomplikowane.”Jednak oczywiste jest, iż tego rodzaju analiza przyczynia się do wykazania pewnych błędów, bezzasadności pewnych przekonań. A skoro chcemy wypowiadać się na temat otaczającej nas rzeczywistości, to powinniśmy czynić to posługując się językiem, który nie jest obarczony błędami gramatycznymi, myślowymi czy jakimikolwiek innymi. Niezbędne jest ciagłe weryfikowanie i sprawdzanie, czy nasze poglądy posiadają właściwe uzasadnienie.
Według Austina filozofowie zbyt długo zakładali, że zadaniem “twierdzenia”może być opisywanie bądź stwierdzanie jakiegoś faktu, co musi czynić prawdziwie lub fałszywie.
Gramatycy wykazali, że nie wszystkie zdania są używane do wypowiadania twierdzeń. Istnieją pytania, wykrzyknienia oraz zdania wyrażające rozkazy, życzenia, przyzwolenia.
Weryfikacjonizm- twierdzenie o fakcie powinno być weryfikowalne, badania nad językiem wykazały, ze wiele z tak zwanych twierdzeń to “pseudotwierdzenia”.
Dużo zawdzięczamy Kantowi, chociażby kwestia “zdań etycznych”, nie ulega wątypliwości, że nie służą one do utrwalania czy przekazywania informacji o faktach. Wyrażają one raczej emocje, normują zachowanie, wręcz na nasze zachowanie wpływają. Wykraczają one poza reguły tradycyjne gramatyki.
Błąd opisowości- zaczęto zauważać, że wiele kłopotliwych słów, wtopionych w jawnie opisowe twierdzenia, nie służyą do wykazania jakiś dodatkowych cech otaczającej nas rzeczywistości, a do wskazania okolicznści towarzyszacych ich wypowiedzeniu, zastrzeżeń, sposobu ich używania itd.
Przeoczanie tych możliwości nosi miano “błędu opisowości”
Wypowiedzi performatywne rozważane przez Austina, określane są mianem “wypowiedzi maskujących”. Twierdzenia performatywne przybierają postać twierdzeń o faktach, choć de facto nimi nie są.
Performatywy:
w ogóle nie opisują, nie zdają sprawy z niczego, niczego nie konstatują, nie sa prawdziwe ani fałszywe
wypowiedzenie danego zdania w całości lub w części wykonaniem jakiejś czynności, któerj z kolei nie opisałoby się normalnie jako mówienia czegoś
Przykłady:
A. Tak tzn. Biorę tą kobietę/mężczyznę za męża/żonę wypowiedziane podczas slubu
B. Nadaję temu statkowi imię “Królowa Elżbieta” wypowiadane gdy butelka rozbija się o dziób
C. Mój dom zapisuję w spadku memu bratu występujące w testamencie
D.Idę o zakład, że jutro będzie padał deszcz
Z powyższych przykładów wynika, że wypowiedzenie zdania w stosownych okolicznościach nie jest opisem mówiącym, że robię coś, o czym trzeba by powiedzieć, ze robię to coś, wypowiadając owo zdanie; nie jest też stwierdzeniem, że to coś robię. To zdanie jest po prostu robieniem tego czegoś. WYPOWIEDZIEĆ TAKIE ZDANIE TO ZROBIĆ OWO COŚ.
Tego typu zdania właśnie nazywa Austin zdaniami performatywnymi.
Czy mówienie może coś sprawić? Wygląda na to, ze według Austina ożenić sie to powiedzieć po prostu kilka słów. Brzmi to absurdalnie.
Wypowiedź nie jest zazwyczaj jedyną rzeczą konieczną aby uznać czynność za wykonaną. Zawsze konieczne są okreslone okoliczności, zachowanie Aby nadać imię statkowi musze być do tego wyznaczona, zeby wyjść za mąż nie mogę być już mężatką, żeby się z kims założyć, ten ktoś musi zakład przyjąć, coś nie może być darem jeśli mówiąc “Daruję Ci to”a niczego nie wręczam.
Innaczej w przypadku performatywu “obiecuję”Nasze słowa to nasze więzy.
Czy obietnica może być fałszywa? Raczej nie, bo myślimy w kategoriach niespełniona, pusta, dana w złej wierze.
W kwestii performatywów barzdo ważna jest intencja, np. W przypadku obietnicy jest to intencja dotrzymania danego słowa. Lecz temu przyjżymy się bliżej, w dalszej części referatu.
Austin podkreśla, że podejmuje się rozważenia tylko niektórych przypadków, w których mówienie jest robieniem czegoś.
Zagadnienie performatywów jest jednym z watków współczesnego ruchu, który zmierza do obalenia odwiecznego założenia filozoficznego, ze powiedzieś coś to STWIERDZIĆ.
Wzrażenia performatywne mają zewnętrzną postać twierdzeń, jednak nie są one ani fałszywe ani prawdziwe.
W amerykańskim prawie dotyczącym postępowania dowodowego zapis tego, co ktoś powiedział, jest dopuszczany jako dowód, o ile była to wypowiedź performatywna.
Ze względu na swoiste braki performatywy mogą być nieudane, Austin opisuje to w ramach teorii rzeczy niefortunnych.
a. musi istnieć uznana procedura konwencjonalna, posiadająca pewien konwencjonalny skutek, procedura ta musi obejmować wypowiadanie pewnych słów przez pewne osoby, w pewnych okolicznościach
b. poszczególne osoby i okoliczności w danym przypadku muszą być odpowiednie dla powołania konkretnej procedury, jaka została powołana
c.wszyscy uczestnicy muszą przeprowadzać daną procedurę zarówno poprawnie jak i w zupełności
d.performatyw musi być wypowiadany z odpowiednią intencja
Wypowiedzi performatywne mogą być niefortunne w różnym stopniu. Mogą być NIEWYPAŁEM, gdy czynność nie zostaje dokonana a nasza procedura zostaje odrzucona lub wykonana po partacku; mogą być NADUŻYCIEM, gdy czynność jednak doszła do skutku.
Błędy jakimi są obarczone performatywy możemy sklasyfikować jako kilka grup niefortunności. Sa to niefortunności obarczone BŁĘDEM POWOŁANIA, ZASTOSOWANIA I WYKONANIA.
Błąd powołania – gdy nie istnieje odpowiednia procedura lub gdy nie można doprowadzić do zastosowania danej procedury w zamierzony sposób
Błąd zastosowania – procedura w pełni istnieje, ale nie można jej użyć zgodnie z zamierzeniem
Błąd wykonania – gdy wykonamy błędnie czynności w ramach istniejącej procedury
NIEWYPAŁY NADUŻYCIA czynności zamierzone,daremne czynności rzekome,puste
błędy powołania(czyn.odrzucone) przypadki nieszczerości
błędy wykonania(czyn.skażone)
NADUŻYCIA- nieszczerości, pogwałcenia, naruszenia
Uczucia
"Gratuluje Ci”, „Boleję razem z Tobą”- powiedziane gdy nie cieszymy sie z czyjegoś sukcesu lub nie współczujemy z kimś. Okoliczności są tu odpowiednie, ale jest to daremne z powodu nieszczerości naszej wypowiedzi.
Myśli
"Doradzam Ci to”, „Uniewinniam kogoś”- powiedziane gdy w rzeczywistości nie uważamy czegoś za słuszne a mimo to doradzamy to komuś, w przypadku drugim, gdy powiemy to, mimo iż przekonani jesteśmy o czyjejś winie itd.
Czynnośc wykonana nie jest daremna, bo rzeczywiście doradzam, wydaję wyrok, choć czynię to nieszczerze
Intencje
Oto przykłady nieposiadania niezbędnych intencji:
"Obiecuję Ci to”powiedziane gdy nie zamierzam robić tego, co obiecuję, „Idę o zakład”powiedziane gdy nie zamierzam płacić, „Ogłaszam wojnę”gdy nie zamierzam walczyć.
Powyższe rozróżnienia prowadzą do ogólnego wniosku, że pewne warunki muszą być spełnione, jeśli wypowiedź ma być udana. To zaś zobowiązuje nas do powiedzenia, że pewne twierdzenia muszą być prawdziwe, aby pewna wypowiedź performatywna była udana
Teraz:
jakie twierdzenia muszą być prawdziwe?
czy możemy powiedzieć coś interesującego o stosunku do nich wypowiedzi performatywnej?
np. „przepraszam”- jest prawdą a nie fałszem, ze coś robię, że jestem odpowiednią osobą, że istnieje taka procedura, że coś myślę, ze jestem zobowiązana do zrobienia czegoś.
Jaka jest relacja między powiedzeniem „przepraszam”a faktem, ze dokonuję przeprosin?
To okoliczność, że performatyw „przepraszam”jest udany sprawia, iż faktem jest iż przepraszam, zaś moje powodzenie w przepraszaniu zależy od tego, czy moja wypowiedź performatywna „przepraszam”jest udana.
Rozważmy trzy sposoby, na jakie dane twierdzenie implikuje prawdziwość pewnych innych twierdzeń:
1."Pociąga za sobą"
"Wszyscy ludzie się czerwienią”pociąga za sobą „Niektórzy ludzie sie czerwienią”.
Zdanie nie może pociągać za sobą swego zaprzeczenia.
Jesli p pociąga za sobą q, to nie-q pociąga nie-p
Moje powiedzenie, ze kot jest na macie implikuje, ze wierzę, że kot jest na macie.
To, że nie wierzę, że kot jest na macie, nie implikuje, że go tam nie ma.
Gdy powiem „Kot jest na macie”nie wierząc w to, jest to przypadek nieszczerości. Nieszczerość twierdzenia jest taka sama jak nieszczerość obietnicy.
"Wszystkie dzieci Jasia są łyse”zakłada, ze Jaś ma jakieś dzieci. Nie możemy powiedzieć, że „Wszystkie dzieci Jasia są łyse, ale Jaś nie ma dzieci”.
To iż Jaś nie ma dzieci nie zakłada, że nie są one łyse. Zarówno zdanie „Dzieci Jasia są łyse”jak i zdanie „Dzieci Jasia nie są łyse”zakładają, że Jaś ma dzieci.
Rozważmy zdanie „Dzieci Jasia są łyse”w przypadku gdy nie ma on dzieci. Niej est to zdanie fałszywe, gdyż pozbawione jest odniesienia (odniesienie jest konieczne aby zdanie było fałszywe lub prawdziwe). Czy jest to zatem zdanie bezsensowne? Wg. Austina nie, nie jest bowiem niegramatyczne, niezupełne, nie jest zaklęciem itd. Wg. Austina jest to zdanie daremne, analogiczne do nadawania imienia gdy nie są spełnione niektóre warunki czy ceremoni zaślubin kóra nie spełnia niezbędnych procedur.
Istnieje wiele sposobów oprócz sprzeczności, w jaki wypowiedź moze być karygodna. Pytanie jak wiele ich jest i dlaczego czynią ową wypowiedź karygodną?
Procedura samoniwecząca się- „Obiecuję pociąga za sobą „Powinienem”, dlatego nie można powiedzieć „Obiecuję, ale nie powinienem tego robić"
Te spostrzeżenia doprowadziły Austina do sprowadzenia wypowiedzi konstatującej do wypowiedzi performatywnej. Aby wyjasnić, co złego może się dziać z twierdzeniami, nie wystarczy skupiać się na zawartych w nich sądach, należy uwzględnić całą sytuację, w której wygłasza się wypowiedź.
Dotychczas wyróżniliśmy następujące rodzaje zalezności:
jeśli wypowiedź performatywna „przepraszam”jest udana, to twierdzenie, ze dokonuję przeprosin jest prawdziwe
jeśli wypowiedź performatywna „przepraszam”ma być udana to musi być prawdą, że spełnione zostały warunki, które uprzednio wymieniliśmy
jeżeli wypowiedzi performatywne, przynajmniej pewnych rodzajów, np. wypowiedzi wprowadzające umowy, są udane, to twierdzenia mówiace, ze powinienem w następstwie zrobić jakąś okresloną rzecz lub powinienem jej nie zrobić, są prawdziwe
Względy zwiazane z prawdą i fałszem mogą zniekształcać performatywy- str. 600/601
Czy istnieje jakieś kryterium na mocy którego można odróznić wypowiedź konstatująca od performatywnej?
Kryterium gramatyczne- performatywy wyraźne (pierwsza osoba, liczba pojedyncza, czas tezaźniejszy, tryb oznajmujący strony czynnej), „my obiecujemy...”(str.603), performatywy mogą tez występować w drugiej, trzeciej osobie, w liczbie poj. i mnogiej, w stronie biernej- stąd kryterium gramatyczne nie wystarcza, nie spełnia swej roli.
W wypowiedziach performatywnych musi pojawić sie odniesienie do osoby która niniejszym wykonuje daną czynność- czy to poprzez zaimek „ja”, imię, podpis itd.
Według Austina możliwe jest sporządzenie listy wszystkich performatywów wyraźnych.
Performatywy wyraźne przeciwstawia Austin performatywom pierwotnym.
Wyraźny: „obiecuje, że tam będę”, wyraźnie ukazuje o jaką sytuacje chodzi
Pierwotny: „bede tam"
Performatywy wyraźne rozwinęły się z pierwotnych w sposób naturalny, w miarę rozwoju języka i społeczeństwa.
Istotny jest zarówno tryb wypowiedzi, ja i ton głosu, kadencja, akcent, przysłówki podkreślające charakter czy moc wypowiedzi, okoliczności...
Performatywy należy odróżnić od wypowiedzi czysto grzecznościowych, od przypadków obracania słów w czyn,
Dla wyrażania życzeń i emocji- „chwalę”(perf.) – „pochwalam”(w połowie opisowe) –
"odczuwam aprobatę”(sprawozdawcze).
"Chaps”- powiedzenie tego jest chapsnięciem, lecz nie ma chapsniecia, gdy nie powiedziało sie „chaps”.
Performatywy wyraźne „przepraszam"
Performatywy nieczyste „przykro mi”(wypowiedzi na poły opisowe)
Wypowiedzi opisowe „żałuję"
Performatywy podzielić można na dwie klasy.
Klasa:
zachowaniowców(rodzaj performatywów związanych z reakcją na zachowanie oraz z zachowaniem wobec innych i przeznaczonych do ujawnienia uczuć i postaw)
wykładniowców(performatywy wykładniowe- główna część wypowiedzi ma tu postać twierdzenia, ale na czele występuje wyraźny casownik performatywny, które wskazuje jak „twierdzenie”ma być włączone w kontekst konwersacji)
"Poswiadczam, ze nie ma odwrotnej strony księżyca”, wszelkie utrzymywanie, wnioskowanie, poświadczanie, przewidywanie.
Osądzeniowce
Początkowo Austin przeciwstawił performatywy wypowiedziom konstatującym, w toku rozważań jednak widać wyraźnie, że był to krok pochopny. Oba rodzaje wypowiedzi bowiem, narażone są na te same zagrożenia, moga być w równym stopniu nieudane. Wymóg zgody z faktami lub występowania w jakiejś relacji do faktów, wydaje się charakteryzować także performatywy.
Fiaskiem zakończyło się poszukiwanie absolutnego kryterium na podstawie którego moglibyśmy bez cienia wątpliwości zaklasyfikować dane wyrażenie do performatywów, „stwierdzam, że”ma postać performatywu, ale nim nie jest.
Mówienie czegoś jest:
czynnością wypowiadania pewnych dźwięków, czynność fonetyczna, wypowiedź jest wtedy FONEM
czynnością wypowiadania słów czy wyrazów z danego słownika, w pewnej składni, czynność fatyczna, wypowiedź to FEMU
ogólnie, wykonywaniem czynności używania femu lub jego składników z pewnym mniej lub bardziej określonym odniesieniem, w pewnym mniej lub bardziej określonym sensie(łącznie to znaczenie), jest to czynność rematyczna, a wypowiedź będąca jej efektem to remat.
Mówieniu czegoś w pełnym, normalnym sensie Austin nadaje miano wykonania czynności lokucyjnej, badanie wypowiedzi w tym zakresie to badanie lokucji, czyli pełnych jednostek mowy.
Czynność fonetyczna to czynność wypowiadania pewnych dźwięków, fatyczna- wyrazów czy słów czyli dźwięków pewnego typu, należacych do pewnego słownika, zgodnych z pewną gramatyką, rematyczna- to czynność użycia owych wyrazów w pewnym mniej lub bardziej określonym sensie i odniesieniu.
Femjest jednostką języka, jego główną wadą jest nonsensowność- brak znaczenia, rem to jednostka mowy, typowa wada- nieścisłość, pustość, niejasność.
Wykonać czynność lokucyjną to wykonać także czynność illokucyjną. A więc wykonując czynność lokucyjną będziemy również wykonywać takie czynności jak:
zapytywanie/odpowiadanie na pytanie
podawanie informacji/upewnianie się/ostrzeganie
ogłaszanie werdyktu/zamiaru
wydawanie wyroku
mianowanie/apelowanie/ganienie
identyfikowanie/podawanie opisu
Gdy wykonujemy czynność lokucyjną używamy mowy.
Wykonanie czynności illokucyjnej tzn. wykonanie czynności kryjacej się w powiedzeniu czegoś, w przeciwieństwie do wykonania czynności powiedzenia czegoś.
Powiedzenie czegoś zazwyczaj wywołuje pewne skutki w sferze emocji, uczuć, mysli, działań słuchaczy, mówiącego lub innych osób, a powiedzenie to może być wypowiedziane z intencja ich wywołania. Możemy wówczas powiedzieć, że mówiący wykona pewną czynność (dokonał odniesienia do pewnej czynności lokucyjnej lub illokucyjnej- owa czynność wykonana to czynność perlokucji, wykonywanie czynnośc perlokucyjnej.
Przykład (str. 648)
Czynność A, czyli lokucja
Powiedział mi „Zastrzel ją"
Czynnośc B, czyli illokucja
Ponaglał(lub radził, rozkazywał)mnie, bym ją zastrelił
Czynność C, czyli perlokucja
Przekonał mnie, bym ją zastrzelił
Austin zauważa, że nalezy rozróżnićzamiar zrobienia czegoś, od samego zrobienia.
Pojęcie „czynności”jest niejasne. Za pomocą ogólnej teorii działania- mamy ideę „czynności”jako ustalonej rzeczy fizycznej, którą robimy, w odróżnieniu od konwencji i nastepstw.
Podsumowując, mówiąc robimy coś, możemy wykonywać czynność lokucyjną, równoważną wypowiadaniu pewnego zdania z pewnym sensem i odniesieniem, co jest równoznaczne ze znaczeniem. Wykonujemy też czynności illokucyjne, takie jak informowanie, rozkazywanie, ostrzeganie, przyrzekanie, czyli wygłaszamy wypowiedzi, które mają pewną konwencjonalną moc. Po trzecie, możemy wykonywać czynności perlokucyjne, to co powodujemy lub osiągamy dzięki mówieniu czegoś- przekonywanie, perswadowanie, powstrzymywanie, zaskakiwanie, wprowadzanie w błąd.
Z pewnością perlokucyjny sens „wykonywania działania”należy wykluczyć, jako nieistotny dla sensu, w jaki wypowiedź jest performatywem.
Rozróznienie czyności illokucyjnej od perlokucyjnej:
"Mówiąc to ostrzegałem go”/ „Dzięki powiedzeniu tego przekonałem go(zaskoczyłem, powstrzymalem...)"
Problem pojawia sie, gdy chcemy wytyczyć linie graniczną między działaniem jkaie wykonujemy (a jest nim illokucja), a jego nastepstwami.
- nie mamy klasy nazw, które odróżniałyby czynności fizyczne od następstw
Jak działać słowami
Zdania konstatujące – twierdzenia (prawdziwe lub fałszywe)
Wypowiedź + odpowiednie okoliczności + inne działania
Warunki „fortunności”performatywów:
odpowiednia konwencjonalna procedura
odpowiednie osoby i okoliczności
poprawność i pełność procedury
odpowiednie myśli, uczucia i intencje uczestników
odpowiednie postępowanie w następstwie
Wyrażeniom języka przysługują trzy „moce”:
lokucyjna – mówienie czegoś
illokucyjna – „moc”wypowiedzi
perlokucyjna – to, co osiągamy
Umysły innych
„Wiedzieć o czyichś uczuciach”to tyle, co odgadywać je na podstawie symptomów – metoda nie bardziej zawodna niż introspekcja