W roku 1776, 1950 czy teraz... nigdy nie było złotej ery wolności i nigdy nie będzie. Ci, co cenią wolność zawsze będą musieli jej bronić przed tymi, którzy roszczą sobie władzę ponad innymi... A w dzisiejszym świecie, to znaczy więcej niż muszkiet stojący przy drzwiach. To znaczy być aktywnym obywatelem.
Trzeba tylko pobyć w otoczeniu chorych i przygnębionych i zadać sobie pytanie, czy wymowne skargi i żałosne jęki, popisywanie się nieszczęściem nie mają w istocie na celu zadawać ból obecnym [...] litość [...] im uświadamia, że pomimo całej swojej słabości mają wciąż jedną przynajmniej władzę, władzę zadawania bólu.
Masz władzę nad ludźmi tylko wtedy, gdy nie odbierzesz im wszystkiego. Ale kiedy pozbawiłeś człowieka wszystkiego, nie masz już nad nim władzy - znowu jest wolny.