Gavagai.pl ma budzić. Ma inspirować. Właściwe słowo we właściwej chwili może zmienić świat 一
umysłemrękami gotowego na te słowa człowieka.

Dla Parksów hiperprzestrzeń nie była kolejnym wymiarem geometrycznym. Była zupełnie innym poziomem bytu. Jeśli wyróżnić materię, informację i ideę, to hiperprzestrzeń stanowiła dla Parksów jeszcze pierwotniejsze tworzywo niż materia. Jak to zrozumieć? Tylko przez aproksymację. Informacja to uporządkowana materia. Odpowiednio dobrane plamy farby drukarskiej na papierze. Rowki wyryte w kamiennych blokach i odciśnięte na glinianych tabliczkach. Atomy znajdujące się we właściwym stanie pobudzenia, spełniające funkcję elementów logicznych w nanokomputerach. Idea to byt wyższego rzędu – uporządkowana informacja. To teoria naukowa. Wizja religijna. Świadomość.

Parksowie twierdzili, że hiperprzestrzeń jest bytem pierwotniejszym wobec materii, że uporządkowanie hiperprzestrzeni tworzy materię. I wychodząc z takiego paradygmatu naukowego stworzyli urządzenia zdolne wykorzystywać obszary osobliwości.

Jednak przyjęcie parksańskiego założenia niosło ze sobą poważne konsekwencje. na każdym poziomie bytów zachodzi proces ewolucji, powstawania nowych tworów. Pierwotna materia po wielkim wybuchu przekształciła się w dziesiątki pierwiastków, utworzyła skomplikowane struktury – nieorganiczne i żywe. Ponieważ zaś informacja to uporządkowanie materii, nietrudno było dojść do wniosku, że zmieniając materię można sterować światem informacji. Wystarczy dopisać na kartce kilka liter, by list nabrał innego znaczenia. Wystarczy zmienić stan kilku atomów we wnętrzu komputera, by sfałszować wyprowadzone przezeń wyniki obliczeń. I tak dalej. Zmieniając informację można z kolei manipulować ideami. Te pojawiają się, rozwijają i giną na skutek zaistnienia pewnych danych, potwierdzenia lub zakwestionowania wyników eksperymentów.

Jeśli więc hiperprzestrzeń to byt pierwotniejszy od materii, to manipulując nią można zmieniać fizyczny kształt naszej rzeczywistości. I Korgardzi, istoty międzyprzestrzenne, robią to. Tak jak my dowolnie programujący świat informacyjnych istot we wnętrzu komputera albo sterujący losami bohaterów na kartach książki czy holoprojekcji.

Wedle Parksów Korgardzi są forpocztą istot z pierwotniejszego wymiaru bytów. Mogą tu generować wszystko, czego chcą, zmieniać i zamazywać. A martwa materia i wszystkie żywe istoty wszechświata są dla nich swoistymi programami, zbiorami danych, które można przekształcać i likwidować.

Analogia pochodząca z ludzkiego świata była prosta i leżała w zasięgu ręki. Wszak Sieć Mózgów to wszechświat informacji – martwą materię tworzą bazy danych, role żywych istot spełniają programy, a psychoidami tego kosmosu są Inteligencje Sieciowe. Jednak człowiek, programista, istota z wyższego poziomu bytu – materii – może dostać się do tego świata, sterować nim, a nawet zniszczyć. Wprowadzić do niego swoje programy, tak jak Korgardzi wprowadzali do naszego kosmosu swoje rakiety i broń. Likwidować różne obiekty informacyjnego kosmosu przez ich skasowanie czy rozbicie za pomocą wirusów – tak jak Korgardzi niszczyli ludzkie miasta. [...]
Kiedy po raz pierwszy Daniel zapoznał się z tymi interpretacjami korgardzkiej inwazji, wydały mu się zabawne, groteskowe. Potem jednak uświadomił sobie, że nie powstały one na podstawie wierzeń kolejnej zwariowanej sekty religijnej, ale opierały się na paradygmatach parksańskiej nauki. Paradygmatach, które skutecznie poprowadziły tę rasę ku eksploracji kosmosu i korzystania z hiperprzejść. Tak samo jak ludzi z ich teoriami. Mogą więc to być wyjaśnienia równie dobre, co i ludzkie.

Tomasz Kołodziejczak | Schwytany w światła

Przypisany do tych tematów (2):

Schwytany w światła

Tomasz Kołodziejczak

Przypisany do tych tematów: 2


Sztuka wojny, 36 forteli, Sun Tzu, historia Chin, kultura chińska, piękne opowieści, pięken sentencje, najlepsze tłumaczenie Sztuka wojny (The Art of War)